Wpadka Dudy na spotkaniu z nowym papieżem. To zostanie w pamięci Polaków do końca kadencji
Wizyta pary prezydenckiej na inauguracji nowego papieża miała być jednym z ostatnich doniosłych momentów ich urzędowania. Jednak uwagę opinii publicznej przykuło nie samo wydarzenie, a wpadka, która – jak twierdzą komentatorzy – może zostać zapamiętana na długo.
Inauguracja pontyfikatu Leona XIV
Nowym papieżem, następcą zmarłego Franciszka, został ogłoszony 8 maja Amerykanin – Leon XIV. Jego inauguracja odbyła się 18 maja, czyli w tym samym dniu, w którym Polacy wybierali głowę państwa. Mimo trwających w kraju wyborów, prezydent Andrzej Duda wraz z małżonką udał się na uroczystości do Watykanu, co wzbudziło pewne kontrowersje w kraju.
W Watykanie pojawili się światowi liderzy – w tym m.in. prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski, król Hiszpanii Filip VI, a także prezydent Izraela Icchak Herzog. Obecność polskiej pary prezydenckiej podkreśliła rangę wydarzenia, lecz nie obyło się bez komentarzy związanych z ich nieobecnością podczas dnia głosowania w Polsce.
Stylizacja Agaty Dudy pod lupą
Agata Kornhauser-Duda od lat budzi emocje swoimi stylizacjami, a jej modowe wybory często trafiają na nagłówki mediów. Tym razem to nie strój, lecz fryzura przyciągnęła najwięcej komentarzy – i to w niezbyt pozytywnym tonie.
Znany stylista Daniel Jacob Dali nie pozostawił na prezydentowej suchej nitki. Jak przyznał w rozmowie z ShowNews, choć ubiór wpisywał się w watykański protokół, to fryzura Agaty Dudy była zupełnie nietrafiona. Według niego, zbyt natapirowane i usztywnione włosy „spod kaszkietu” wyglądały nienaturalnie i przypominały perukę.
„To głowa powinna utrzymać kaszkiet, a nie sztywne włosy od lakieru. Taki wybór powinien być dodatkiem wpisującym się w całość stroju, a nie zwracać główną uwagę” – skomentował.
Uwagę internautów przykuła też sama obecność Dudy podczas głosowania
Nie tylko fryzura pierwszej damy stała się obiektem debaty. Również decyzja o wyjeździe prezydenta w dniu wyborów była szeroko komentowana w mediach społecznościowych. Część komentatorów oceniła to jako niezręczne wizerunkowo, biorąc pod uwagę wagę wyborów i symbolikę dnia.
Podsumowanie: nieudany finał urzędowania?
Wydarzenie, które miało być majestatycznym zamknięciem kadencji Andrzeja Dudy, zostało przykryte przez wizerunkową wpadkę jego żony. Choć nie była to sytuacja poważna politycznie, media i internauci nie pozostawili na stylizacji suchej nitki. To kolejny dowód na to, że w polityce – szczególnie w dobie internetu – liczy się każdy szczegół. A fryzura też potrafi napisać historię.
Komentarze