Roman Giertych ostro o protestach wyborczych. „Wiem, dlaczego Kaczyński się tak boi”
Poseł Koalicji Obywatelskiej, Roman Giertych, w programie „Kropka nad i” na antenie TVN24 bez ogródek skrytykował sytuację związaną z protestami wyborczymi oraz żądaniami przeliczenia głosów. Jego zdaniem, brak transparentności w działaniach Sądu Najwyższego budzi poważne zastrzeżenia.
„W normalnym świecie sądowym tego typu zdarzenia są rejestrowane. Tymczasem protesty pozostają niezarejestrowane” – podkreślił Giertych podczas emisji programu.
Problemy obywateli z dostępem do informacji o protestach
Roman Giertych zwrócił uwagę, że wielu ludzi zgłaszających protesty ma ogromne trudności z uzyskaniem informacji, co stało się z ich sprawami. – „Mam informacje od osób próbujących na stronach Sądu Najwyższego ustalić, co się stało z ich protestem i ani śladu informacji” – mówił polityk.
Podkreślił przy tym, że tysiące obywateli nie zna nawet sygnatur akt swoich spraw i nie wie, jak formalnie złożyć wniosek o przykład wyłączenia sędziów. – „To jest skandaliczne” – ocenił Giertych.
Pełne przeliczenie głosów – możliwe według prawa
Według posła Koalicji Obywatelskiej, Prokurator Generalny, Adam Bodnar, posiada prawne możliwości, by zarządzić dokładne, pełne przeliczenie głosów wyborczych. Jako podstawę prawną Giertych wskazał artykuł 207 Kodeksu postępowania karnego w powiązaniu z art. 79 ust. 4 Kodeksu wyborczego.
Polityk podkreślił, że takie przeliczenie mogłoby zostać zrealizowane publicznie, z udziałem mediów i przedstawicieli wszystkich komitetów wyborczych. Dodatkowo zaznaczył, że liczenie głosów powinni wykonywać policjanci lub prokuratorzy, co zagwarantowałoby rzetelność i transparentność procesu.
Kontrowersje wokół obsady komisji wyborczych
Giertych oświadczył również, że sposób powoływania obsady komisji wyborczych był w wielu przypadkach nielegalny. W jego ocenie zostały one w dużej mierze przejęte przez osoby powiązane z PiS, takie jak pan Olszański i bracia Kamratowie, którzy według posła wystawili tysiące członków do obwodowych komisji wyborczych.
— „PiS jest odpowiedzialny za tworzenie fikcyjnych komitetów wyborczych, które poszerzały grono członków komisji” – podkreślił Giertych, krytykując metody działania obozu rządzącego.
Dlaczego Kaczyński boi się przeliczenia głosów? – słowa Giertycha
W programie poseł KO stwierdził:
„Wiem, dlaczego Jarosław Kaczyński tak się boi. Gdybym ja był pewien, że mój kandydat zdobył zwycięstwo, to zaproponowałbym: »Przeliczmy wszystko, zobaczymy, jak to wyjdzie«. Ale dlaczego oni temu zaprzeczają? Jeśli wygrali, to niech się to potwierdzi przez przeliczenie głosów. Można ustalić warunki – jawność, uczciwość i rzetelne wykonanie. Ale dlaczego zabraniać tego przeliczenia? Jeżeli istnieje podejrzenie fałszerstw, oszustw, to niech zostaną one dokładnie sprawdzone, a wszyscy dowiedzą się prawdy.”
Ostra krytyka wobec Jarosława Kaczyńskiego
Politolog podkreślił również, aby lider obozu rządzącego nie grał hipokrytę, tym bardziej że sam Jarosław Kaczyński w 2014 roku publicznie mówił o możliwych fałszerstwach wyborczych.
Media cytują stanowisko Romana Giertycha
Roman Giertych swymi wypowiedziami podgrzewa atmosferę wokół wyborczych kontrowersji, wskazując na konieczność transparentności i możliwego przeliczenia głosów. Jego ostrze słów trafia zarówno w Sąd Najwyższy, jak i w obóz rządzący.
Komentarze