Kontrowersje wokół marszałka z PiS. Konkurs frekwencyjny za publiczne pieniądze?
Marszałek województwa lubelskiego, Jarosław Stawiarski z PiS, ogłosił konkurs frekwencyjny, w którym gminy do 20 tys. mieszkańców mogą wygrać nawet 500 tys. zł. Politycy opozycji zarzucają mu wykorzystanie publicznych środków do promowania wizerunku partii, szczególnie że z konkursu wykluczono duże miasta.
Kampania z banerem marszałka
Na ulicach Lubelszczyzny pojawiły się billboardy zachęcające do głosowania w II turze wyborów prezydenckich, opatrzone hasłem „Idź na wybory i zagłosuj” oraz wizerunkiem marszałka Stawiarskiego. Za kampanię płaci samorząd wojewódzki. Spoty i reklamy mają pojawić się także w mediach społecznościowych, prasie i radiu.
Władze województwa twierdzą, że chodzi wyłącznie o zwiększenie frekwencji. Tymczasem politycy PO podnoszą zarzut, że działania mają charakter polityczny i służą kandydatowi PiS – Karolowi Nawrockiemu, który w pierwszej turze zdobył na Lubelszczyźnie ponad 39 proc. głosów.
Konkurs tylko dla wybranych
Na nagrody przeznaczono łącznie 1,25 mln zł. Gmina z najwyższą frekwencją otrzyma 500 tys. zł, druga 300 tys., trzecia 200 tys., a czwarta i piąta odpowiednio 150 i 100 tys. zł. Krytykę wywołał jednak fakt, że z konkursu wyłączono wszystkie miasta powyżej 20 tys. mieszkańców, w tym Lublin, gdzie wygrał Rafał Trzaskowski.
– Nie rozumiem, po co marszałek Stawiarski dzieli mieszkańców na tych z miast i wsi – powiedział Piotr Sawicki z PO. – To polityka dzielenia i obawy przed mobilizacją dużych ośrodków miejskich – dodał.
Księża zaangażowani w akcję
Organizatorzy akcji poprosili proboszczów w gminach objętych konkursem, by ogłosili informacje o nim w trakcie mszy. Jak zapowiedział wicemarszałek Piotr Breś, celem jest dotarcie do mieszkańców wsi, którzy zdaniem PiS są cyfrowo i komunikacyjnie wykluczeni.
Opozycja: To działanie polityczne
Choć marszałek oficjalnie nie kandyduje w wyborach, jego obecność na banerach i promowanie akcji w kampanii wyborczej budzi kontrowersje. W dodatku – jak zauważa WP – marszałek aktywnie wspiera Karola Nawrockiego w swoich mediach społecznościowych.
Politycy opozycji podkreślają, że podobny konkurs odbywa się w województwie kujawsko-pomorskim, jednak tam nie ma ograniczeń co do wielkości gmin – uczestniczyć mogą także miasta.
Niewygodne wykluczenia
Poza największymi miastami, z konkursu wyłączono także dwie gminy wiejskie – Niemce i Zamość. Obie mają więcej niż 20 tys. mieszkańców. Wójt gminy Zamość, Ryszard Gliwiński, przyznał, że był zaskoczony wykluczeniem: „Rozumiem, że tak jest, jak działania podejmuje się na szybko” – skomentował.
Źródło: WP, PAP
Komentarze