Karol Nawrocki wygrał wybory i szykuje pozwy sądowe. „Nazywali go sutenerem i gangusem”

Podczas kampanii prezydenckiej Karol Nawrocki stał się celem licznych ataków personalnych. Przypominano afery związane z jego osobą – takie jak sprawa mieszkania pana Jerzego, sytuacje z woreczkami nikotynowymi na wizji czy plotki o rzekomej działalności sutenerskiej. Mówiono także o jego udziale w kibolskich ustawka. Równocześnie kandydat był poniżany i obrzucany obelgami. Paweł Szefernaker, szef sztabu Nawrockiego, w programie „Poranny Ring” przypomniał kontrowersyjne określenia, takie jak „gangus” czy „sutener”, które kierowano pod adresem prezydenta-elekta.

 

Po zwycięstwie w wyborach z Rafałem Trzaskowskim, Karol Nawrocki planuje podjąć pierwsze kroki prawne wobec osób, które publicznie go zniesławiły. Szefernaker podkreślił, że zarzuty wobec kandydata wspieranego przez PiS były nie tylko bezpodstawne, ale także wykraczały poza wszelkie granice debaty publicznej.

 

„Wielu z tych ludzi spotka się z Karolem Nawrockim w sądzie, bo jeśli używali takich przykładów, to to musi się spotkać z odpowiedzią. Będą się też wstydzić tych słów” – zapowiedział stanowczo Paweł Szefernaker.

 

Pierwsze decyzje prezydenta-elekta

Paweł Szefernaker wielokrotnie podkreślał w „Porannym Ringu”, że kampania była brutalna, ale Karol Nawrocki pozostał odporny na ataki i fałszywe oskarżenia. Szef sztabu wskazał, że przekonanie o prawdzie stojącej po stronie miejsca Nawrockiego oraz wytrwałość były kluczowe dla odniesienia wyborczego zwycięstwa.

 

Choć formalnie Karol Nawrocki jeszcze nie objął urzędu prezydenta, spekuluje się, że jeszcze przed zaprzysiężeniem zdecyduje się na pociągnięcie do odpowiedzialności tych, którzy publicznie go oczerniali. Szefernaker nie wymienił nazwisk, ale jasno zasugerował, że ta sprawa nie zostanie zignorowana.

„Jeśli ktoś sądził, że będzie mógł bezkarnie posługiwać się insynuacjami, to się przeliczył. Prawda i godność osoby publicznej wymagają obrony, także w sądzie” – mówił.

 

Co więcej, osoby, które nazywały Nawrockiego „gangusem” i „sutenerem”, teraz będą zmuszone współpracować z nim na polu prezydenckich obowiązków.

 

Szerszy kontekst wyborczy – sygnał dla rządu Donalda Tuska

W trakcie rozmowy Paweł Szefernaker zwrócił uwagę na to, że wybory są nie tylko osobistą wygraną Kawrockiego, ale także wyrazem odrzucenia przez Polaków postawy rządu Donalda Tuska, który zdaniem sztabu przeciwnika cechował się butą, brakiem pokory i brutalnością słowną.

 

„Cały aparat państwa był zaangażowany – media, pieniądze, służby specjalne. Zapomnieli tylko, że to nie media i służby decydują, lecz obywatele. I to oni pokazali czerwoną kartkę temu rządowi” – podsumował Szefernaker.

 

Jeśli zapowiedź pozwów sądowych zostanie zrealizowana, będzie to pierwszy mocny sygnał, że nowy prezydent zamierza bronić swojego dobrego imienia tak samo zdecydowanie, jak prowadził kampanię wyborczą.

 

 

 

Komentarze

Loading...
error: Content is protected !!