Rząd Tuska odbiera świadczenie 800+ dzieciom w Polsce. Blisko 30 tysięcy maluchów bez wsparcia
Świadczenie „Rodzina 800+” to program wychowawczy, który od 1 stycznia 2024 roku gwarantuje 800 złotych miesięcznie na każde dziecko do 18. roku życia. W przeciwieństwie do wcześniejszego programu 500+, tutaj nie obowiązuje kryterium dochodowe – wsparcie przysługuje niezależnie od dochodów rodziny. Uprawnieni do tego świadczenia są m.in. rodzice, opiekunowie prawni i faktyczni, którzy posiadają numer PESEL oraz spełniają wymogi dotyczące zakwaterowania i utrzymania dziecka.
Realizacja programu obsługiwana jest przez Zakład Ubezpieczeń Społecznych (ZUS) oraz poprzez elektroniczne platformy, takie jak PUE ZUS, Emp@tia, bankowość internetowa i aplikacja mZUS. Program ten jest elementem polityki prorodzinnej, mającej na celu wsparcie finansowe rodzin w wychowaniu i edukacji dzieci. Rocznie na 800+ Państwo przeznacza dziesiątki miliardów złotych, co stanowi istotną część wydatków socjalnych.
Dlaczego planowane są cięcia w 800+?
Zapowiadane zmiany to przede wszystkim odzew na presję finansową, z jaką zmaga się budżet państwa. W 2025 roku na wypłaty 800+ zaplanowano około 62,8 miliarda złotych. Rosnące wydatki socjalne oraz deficyt budżetowy skłaniają władze do zmniejszenia kosztów. Projekt budżetu na 2026 rok przewiduje redukcję wydatków na to świadczenie, co oznacza, że cięcia przestają być jedynie teorią.
Nowe regulacje mają na celu zmniejszenie liczby beneficjentów między innymi poprzez wprowadzenie wymogu legalnej pracy i opłacania składek czy obowiązku uczęszczania dzieci do polskich szkół. To ma doprowadzić do ograniczenia wydatków o około 300 milionów złotych w pierwszym roku obowiązywania nowych zasad.
Obecnie około 300 tysięcy dzieci pochodzących z Ukrainy korzysta z 800+. Zakłada się, że w pierwszym roku obowiązywania nowych regulacji liczba ta może zmniejszyć się o około 10% – mówił wiceminister MSWiA Maciej Duszczyk na antenie TVN24.
Ograniczenia mają przede wszystkim objąć ukraińskie rodziny, które przybyły do Polski w wyniku wojny. Ponadto rozważa się możliwość wprowadzenia bardziej rygorystycznych kryteriów w zależności od dochodów lub statusu zatrudnienia beneficjentów świadczenia.
Kogo dotkną zmiany w świadczeniu 800+?
Największe kontrowersje budzi zapowiedź ograniczenia prawa do 800+ dla dzieci obywateli Ukrainy, które nie spełnią nowych wymogów. Jeśli dziecko nie uczęszcza do polskiej szkoły lub rodzice nie pracują legalnie i nie odprowadzają składek na ubezpieczenie, wsparcie zostanie cofnięte.
W praktyce może to oznaczać brak świadczenia dla blisko 30 tysięcy ukraińskich dzieci, które obecnie korzystają z programu. Rząd argumentuje, że świadczenie ma wspierać integrację i życie rodzin na terenie Polski, dlatego powinno trafiać wyłącznie do osób faktycznie związanych z krajem miejscem zamieszkania i pracą.
Jednak wielu krytyków podkreśla, że cięcia będą uderzać w jedną z najbardziej wrażliwych społeczności – rodziny uchodźców, nierzadko doświadczające wojennych traum i niepewności jutra. Czy oszczędności rzędu kilkuset milionów są warte utraty stabilności dla rodzin zmagających się z realnymi trudnościami? To pytanie odbija się echem w debacie publicznej.
Nawet jeśli oszczędności to niemal 300 milionów złotych w skali roku, to w kontekście całych wydatków socjalnych sięgających dziesiątek miliardów, jest to suma stosunkowo niewielka – komentują ekonomiści.
Nie brakuje też głosów, że zapowiadane „racjonalizacje” mogą pogłębić społeczne nierówności i wywołać uczucie niesprawiedliwości, a także spowodować utratę zaufania do instytucji państwowych, szczególnie wśród osób migracyjnych i rodzin samotnie wychowujących dzieci.
Komentarze